Pożegnanie
Poznałem cię tak zwyczajnie,
Tak przypadkiem,
Nasze spotkanie było,
Okoliczności wypadkiem,
Pierwszy dotyk jak róża czerwony,
Pocałunek był w żart ,
Twojego śmiechu obrócony,
Pierwsze wino, pierwszy śpiew,
Był jak czekolada, taka słodka,
Drugi raz poczułem,
Że serce kochać zaczyna,
Za to pierwszy raz czuje,
Jak ze mnie sucza syna,
Bo zabiłem ten miód,
Ta słodycz w tobie do mnie,
Płynącą,
Teraz schody do nieba znalazłem
I cichą piosenką szeptu fałszu zamknąłem,
chłopiec o niebieskich włosach
|