przed zachodemwieczność dobre słowo, ale czy warte tego wszystkiego, czy warte potu i łez wylanych czy warte mas?straciłem kogoś przed zachodem słońca, chciałem poświecić cały świat , dostałem w zamian nicość tylko pięści garść.Chodźbym się starał i poświęcił wszystko, to i tak uzyskam w życiu przykrość, bo kochać w jedną stronę jest jak zawraca bociany z powrotem przed zimą. Boli serce, krew płynąć przestaje, a pustka w sobie ogromna zostaje i nie ma nic...
|
|
|