Cierpienia młodego Wertera...
W strugach deszczu na balkonie młody Werter we łzach tonie.
Cóż powodem tego stanu nie wie nikt...
Zakochany? opętany? uśmiech z twarzy znikł.
Któż odgadnąć by umiał, co jego sercem targa
Ból? cierpienie?? niepokój???..siedzi, stoi, wisi w wiecznym letargu.
Chciałby odejść, pozbyć sie tego brzemienia,
Lecz ma Ją-dla niej serce nie z kamienia.
Momentami się waha-skoczyc? pozostać tu?
Szczęście ona w porę budzi go ze snu.
I tak trwają on z nią, ona z nim
nie opuszczą się w potrzebie, oboje wiedzą o tym.
Koti21
|