Wędrówka literek
„O” – na spacer się wybrało,
Polną drogą poturlało.
Chce zobaczyć trochę świata,
Spędza w szkole całe lata.
Koło sklepu stanął wóz,
Co do miasta mąkę wiózł.
Jedno koło zepsute ma
I podpiera go „A”.
„O” do wozu się zbliżyło,
Zepsute koło zmieniło.
„A” wdrapało się na wóz,
Więc do miasta pojadą już.
W mieście wszystko inne, nowe,
„O” uciekać jest gotowe.
Lecz „A” otuchę mu daje
I jadą razem tramwajem.
Przez most wielki przejeżdżają,
W koło wszystko oglądają.
Wieczór zapadł już na dworze,
„A” iść dalej już nie może.
Czas już wracać z tej wędrówki,
Bardzo ich już bolą nóżki.
Nóżki bolą, spać się chce,
Posmutniały literki dwie.
Jak do domu wrócić w nocy?
U kogo szukać pomocy?
Patrzą, a tu wóz znajomy,
Jedzie w ich rodzinne strony.
Więc szybciutko się wdrapują,
Miejsca sobie wyszukują.
Choć zmęczone niesłychanie,
Drogę skracają śpiewaniem.
Już z daleka widać szkołę,
Są szczęśliwe i wesołe.
Bo jak w szkole by to było?
Gdyby „O” i „A” nie było.
Dzieciom by to utrudniło,
Ciężko by się im mówiło
I czytało i pisało
I źle także rozumiało.
Więc na miejsce swe wróciły,
Porządku nie zakłóciły.
W alfabecie wolą znów być,
Razem z literkami tam tkwić.
graża
|