Bracia na niebie
Słoneczko zgasło już,
Nie widać go ze wzgórz.
Promyki swe schowało
I będzie teraz spało.
Spoczynku nadszedł czas,
Sen zmorzy także nas.
Na niebie dywan z gwiazd,
A w dole światła miast.
Śpij słoneczko, śpij,
Dobrze odpocznij.
Księżyc Cię zastąpi
I na niebo wstąpi.
Rozjaśni wtedy mrok,
Bo straszny jest ten ćmok.
Milszy będzie zaraz świat,
Gdyż świeci słoneczka brat.
Obaj dniem i nocą,
Po niebie się toczą.
Miejscami się zmieniają,
Życie nam rozjaśniają.
Śpij księżycu, śpij,
Dobrze odpocznij.
Słońce Cię zastąpi
I na niebo wstąpi.
graża
|