Gdy spokój w lesie
Zajączki kicają,
Na leśnej polanie.
Ja siedzę za krzaczkiem
I spoglądam na nie.
Niedaleko sarny,
Trawkę sobie skubią.
Po ich minach widać,
Że to bardzo lubią.
Kolorowy dzięcioł,
Dziobem mocno stuka.
Jest leśnym lekarzem,
Więc szkodników szuka.
Pod dużym jałowcem,
Wypatruję jeży.
Lecz ich tutaj nie ma,
Za to lisek leży.
Hasają zwierzaczki,
Gdy jest spokój w lesie.
A o zagrożeniu,
Echo im doniesie.
graża
|