Zapomniany
I na ciebie przyjdzie pora
zapomnisz o zielonych łąkach
nie zobaczysz nieba
drzew zielonych wód płynących
z uśmiechem odejdziesz
twarz doświadczona co wiele przeszła,
co wiele zobaczyła
zmęczona w spokojny sen ucieknie
zamkniesz swe oczy
jak pod wielkim kamieniem
otworzyć nie możesz już późna pora
sen wieczny omotał twe ciało
odejść trzeba, podążyć za zjawą
nie wspomni o tobie nikt już więcej
nie zapłacze nad twym grobem
bo nie znałes nikogo
bo żyłeś sam dla siebie
i ciemność co przez życie prowadziła
zabiera cie teraz do siebie
żyłeś sam, płakałeś sam
teraz sam umierasz
i sam w wieczności będziesz
bo przyjaźni nie znałeś
i miłość ci obca była
nikt nie sypnie piachem
na trumne twoją choć i tak
w proch się obrucisz
zapomniany zostaniesz
twa biała katra papieru
już na zawsze czystą pozostanie
DuszyCzka
|