taki mały prezencik

a dziś coś Ci dam
oddałam całą duszę
lecz jeszcze coś
w zanadrzu mam
dziś Cię trochę pokuszę

w głębię Twych oczu zajrzę
a gdy znajdę wesołe ogniki
pokarzę Ci o czym skrycie marzę
wyzwolę swój instynkt dziki

nasze usta złączy pocałunek
miękki tanieć brzęczy w ustach
nasze ręce obrały już kierunek
czuję w nozdrzach Twój zapach

jednym ruchem pozbawiam Cię koszuli
z rozbawieniem patrzę na pasek
nic już nie ma nad nami kontroli
leży pode mną smaczny kąsek

przywieram ustami do nagiego ciała
na każdym skrawku błyszczy ślina
opętała mnie seksu mania
w kącie leży zmięta koszulina

znalazłam upragnione źródło rozkoszy
teraz oboje wtopieni w siebie
na skrzydłach westchnień pomknąwszy
odnajdziemy sie wśród gwiazd na niebie

przytulać nas będą bezkresne westchnienia
pobudzać rozkosz niepohamowana
po ciele dreszczy błądzenia
stan ten nazywają - nirwana


wadera

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2008-03-21 00:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wadera > < wiersze >
westwalia | 2008-03-21 18:13 |
daje ci piec tyle seksu w jedny wierszu to jest prawie grzech ech podoba mi sie twoj wiersz ja takich pisac nie umiem
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się