Obietnice
Smętna melodja twego głosu
kochanie.
Odpływasz łodzią miłości
lecz już beze mnie.
Słowa na wiatr rzucane.
Obietnic raju .
Uczuć skarbnica.
Zachody słońca...miłość
i wschody w twych ramionach,
oczy mówiły nie usta.
A wszystko wiosną była
świerzością i zapachem
nektarem uczuć ukrytym w winie
spijanym namiętnie i bez umiaru.
Ostatnia lampka
czar w mroku ginie.
Upity słodyczą
zapomniałeś magiczne dni.
I tylko czasem barwny motyl
na twym ramieniu
przypomina szczęście.
A może to sen?
a miłość fikcją była.
ruda
|