jaśmin

przybiegła na leśną polanę
z naręczem jaśminu
nie zauważyła
pogubiła pantofelki

czekał z otwartymi ramionami
wtuliła się w swoje szczęście
scałował wszystkie tęsknoty
jaśminy powoli opadały na ziemię

siedzieli pod starym dębem
tworząc jedność
zasłuchani w rytm własnych serc
otuleni szalem miłości


alicja2

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-04-17 09:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < alicja2 > wiersze >
dziadek | 2008-06-17 11:57 |
STRASZNIE LUBIĘ TAKIE KLIMATY . c..y
bozka | 2008-04-29 10:52 |
Piękny wiersz!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się