Panienka z okienka

Była panną urodziwą
co dzień w oknie stała
swą pięknością się chwaliła
lecz chłopca nie miała

Pod jej oknem zawsze tłum
słychać westchnień jęki
przychodzili miłość wyznać
i chwalić jej wdzięki

Lecz panienka tak jak skała
stała niewzruszona
moje miejsce jest na zamku!
jam dla księcia żona!

Tak mijały długie lata
pod jej oknem pusto
kilka zmarszczek już przybyło
w złości zbiła lustro

Już się siwy włos pojawił
i już nie to zdrowie
czasem w oknie się zjawiała
czuła pustkę w sobie

Umierała w samotności
szczęścia nie zaznała
mogła brać co dawał los
ona więcej chciała

Tak to w życiu czasem bywa
zostajemy całkiem sami
gdy nie myśli sie realnie
tylko żyje marzeniami


Diabelek94

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-04-21 20:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Diabelek94 > < wiersze >
brzydulka | 2008-05-01 20:39 |
:)PODOBA MI SIE:) SWIETA PRAWDA!!!
bozka | 2008-04-23 01:05 |
świetny wiersz!Brawo brawooo!
r_mantui | 2008-04-21 23:15 |
naprawdę zaskakujesz mnie:) i toi tak pozytywnie:) świetnie:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się