slonce

obudzone rano słońce zajrzało
pod strzechę
do gniazda bociana wrzuciło
iskierke
nad pałacem zawisło chwilę
zadumane
podziwiąjac pałac i księżniczkę
w wieży
ponurej schowaną
potem wędrowało rozgarniąjac
chmury
jak przez ciemny las
czemu tu tak ciemno pytało
co chwila
czyż oprucz mnie nikogo
tu nie ma
co świeciłby rano do jasnej
Anieki !
..nie ma mój złociutki ty jesteś
jedyne
a księżyc czarownik z nocą
w łodzi płyną
już jest taki blady
że za chwile z horyzontu
zginie
i tak to już jest


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-04-23 19:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się