„Czas”
Ociężale, bez pośpiechu
W sennym spojrzeniu
Bez uśmiechu
Powoli idzie tiptopami
Czas! Co go okrutnym?
Zakochani zwali
I litości znać on nie chce
Za grosz ani dwa
Nie przekupny, nieubłagany
Uparcie się dłuży
Sekundą zbyt wolną
Nic nie czuje, torturuje!
Bez litości, niedbale
Wskazówki przesuwa ociężale
Dzień od dnia nie wyróżnia
Godziny te same
Miesiącami trwają
Noc z dniem się mieszają
Czas! Co zamyka drzwi?
Oczekiwaniem
Reguły i zasady
Twardo broni uparty!
Wyrokiem jednym
Skazał mnie na czekanie.
:Pakrew
|