młość
szelest oddechu budzi mnie
ze snu pierworodnego
grzechem życia ochronię się
dotykiem ognia ukoję do snu
nawykiem miłości ugoszczę
ostatni posiłek wiernych
śmiercią zabiorę
moc przetrwania
gwoźdiem trumnianym
wyzbawię czerwoną walkę
o zbawienie
orion32
|