Oblicze codzienności

Walczę o zachowanie własnej tożsamości
skrywając się pod płaszczem niedomówień
zacieram ślady proporcji między
dobrem a złem

zapalając gwiazdy
obnażam bezwstydnie fabryczne wady
omszałe niejednoznacznością

tak bardzo chcę oddychać powietrzem
bezwiednie tańczącym między
wczorajszą kłótnią a

dzisiejszym spełnieniem


Nechbet

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2005-11-03 12:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > < wiersze >
uœmiech | 2005-11-03 19:36 |
Cio ja mam o tym myœleć hihi Nio dobrze Marto, nauwa mi się pewna myœl - "prosze nie bšdŸmy więŸniami wczorajszego błędu" :)
uœmiech | 2005-11-03 19:36 |
Wiersz, sugestywny :)
Kara Kaczor | 2005-11-03 17:56 |
ten bardzo mi sie podoba
Nechbet | 2005-11-03 13:36 |
noi cio to ma znaczyć? cio?:P pozdrawiam:) i za co taka słaba ocena? po co mi oceny, jak nie wiem za co one sš...:(uzasadnienie..na tym polega komentarz:(:P:) pozdrawiam;]
sylwek | 2005-11-03 13:34 |
:P
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się