Zdrada
Wbiłeś sztylet w drżącą mą pierś.
Krwawię słonymi, gorzkimi łzami.
Wypala się powoli mój knot życia,
gubię się w samotności...
Serce pompuje bezcenny płyn
jak długo??
Zasypiając na ustach Twe imie mam,
budząc się, w mych źrenicach jesteś ty.
Zraniłeś boską istotę na globie.
Każda jej łza
spocznie jako cierń na Twych plecach.
Nigdy nie zrozumiem tego,
jednak dziękuję za wszystko.
W mych żyłach płynie Twoja krew,
dzięki Tobie chodzę po brudnych ulicach
ale czy jest sens?
Nie ma już „ NAS”
Żegnaj...
Na zawsze będziesz
we mnie
ze mną
obok
gdzieś...
............ Twoja córka...
gonzolina
|