Krwistoczerwony

Złocone smoki
przebite włóczniami
zdają się ożyć
na ornamentach kielicha...

Spoglądam w mroku
bladej poświaty
żałobnych świec
dogasających pochodni

Węże, pożerają własne głowy
na palcach, zimnych
zaciskających się
pożądliwie

Krwawe wino
czerwone kropelki w kącikach ust
Nic nie powstrzyma
blużnierczej namiętności

Na krańcach wyobrażni
pośród legend i mitów
rozpływam się we mgle
wampirzy lord...


Adam Cray

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2005-11-06 15:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adam Cray > wiersze >
megkasia | 2005-11-08 01:21 |
Witaj! tak krwisty, ale nie przepadam! pozdr.cieplo
bzdura | 2005-11-07 18:02 |
pamietam to.. ten mnie kiedys bardzo zaciekawil.. szczegolnie poczulam lekkie deja vu przy ostatniej strofie:) mocna, dobrze sie wwiercilam mi w pamiec. kolejny dobry porzadny wiersz. ciekawe strofy.. na wzor wyliczanki klazda [procz ostatniuej] a jakie robi wrazenie:) mroczno.
uďżËmiech | 2005-11-07 01:04 |
Ala z ksišg Lumleja "Nekroskop" hihi
Adam Cray | 2005-11-06 20:39 |
Przeczytaj drugš strofkę jako jedno zdanie, stawiajšc przecinek po żałobnych œwiec. Chodzi o mrok stworzony właœnie przez tš bladš poœwiatę żałobnych œwiec i dogasajšcych pochodni. Dziękuje za opinię...pozdrawiam
Nechbet | 2005-11-06 15:56 |
"zdajš się ozyć" chyba cos tu nie tak jest, moze zdaja sie odżywac? choc tez dziwnie brzmi:( "spoglšdam w mroku" nie moze tak byc, ewentualnie "spogladam w mrok":) w ogole druga strofa jest dziwnie napisana , ze skladnia cos nie tak bo nie moge tego zrozumiec:( i osttni wers proponuje oddzielic od ostatniej strofy zeby widnial jako jeden osobny wers, drobne korekty a wiersz bedzie piekny:) pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się