...



Głos krzyczy coraz głośniej we mnie

Głos szaleństwa
Głos strachu
Głos pragnień

I chyba jak inni zacznę się siebie bać
Sama rozkarzę wziąść wszystkie klamki
Bym już nie wyszła nigdy z siebie
i nie zaczęła straszyć martwym wzrokiem

Nie jestem sobą
choć nie mam maski na twarzy

Nie mam serca
choć coś w środku we mnie bije

Nie umiem być już człowiekiem
choć dalej mam oczy ręce plecy

Nic mnie nie opętało
Nic mną nie kieruje

Chyba że ona

Ta co przyszła kiedyś
w nocy gdy byłam najbardziej sama
Gdy płakałam na ostro
i łzami cięłam ręce

Ona

O twarzy dziwnie znajomej
o ustach szepczących wężowo
i włosach ciemnych jak noc bez gwiazd
pełna chorego czaru

Szukałam jej wiele dni

Dopiero gdy szatani pod oczy wsunęli listro
ujżałam
Swoje wszystkie leki
Całą moją nienawiść
i uśmiech
wykrzywiony jak obcięty szalony księżyc





Aicha

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-09-02 14:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aicha > wiersze >
delusion | 2008-11-19 22:23 |
genialny
czarna-dama | 2008-09-02 19:37 |
bardzo ciekawy wiersz..cyba w każdym człowieku jest lęk i trochę szaleństwa...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się