Zamieńmy
Tyle słońca a mi zimno jest
smutne twarze, zapłakane.
Kuli ogon głodny, niczyj pies
lub kogoś brak nad ranem.
Zamieńmy w kwiaty swoje oczy
nie w mgłę, nie w kamień, nie w krzyk.
Niech świat cały miłość otoczy
by nie rozpaczał już nikt.
Gdzieś na pozór uśmiechnięta twarz
tajemnice kryje mroczne.
Jeszcze myśli, że sobie radę da
bez żebrania pomocy.
Zamieńmy w kwiaty swoje słowa
nie w piórko, nie w kamień, nie w krzyk.
Niech świat cały dziś zacznie od nowa
by nie rozpaczał już nikt.
Tyle marzeń gdzieś tam wzięło w łeb
zbladły gwiazdy i księżyce.
Ślepy z głuchym, przez świat, w parze szedł
poprzez ciemność i ciszę.
Zamieńmy w kwiaty swoje uszy
nie w wełnę, nie w łomot, nie w krzyk.
Ciche łkanie usłyszmy ich duszy
by nie rozpaczał już nikt.
Ika
|