Niezrozumienie

Wyłaniam swoje chore myśli
z mrocznych podziemi buntu
patrzę jak gniją
w niezrozumieniu

zabijam się kolejny raz
i na nowo rodzę
z zarodka nikczemności

czekam na oddech istnienia
i coraz głębiej zanurzam się
w wynaturzeniu


Nechbet

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2005-11-07 10:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > < wiersze >
Nechbet | 2005-11-07 11:45 |
hmm...każdy z Nas ma swoje własne mysli, swoje sposrzeżenia, poglšdy...czasem bardzo kontrowersyjne, których inni nie sš w stanie zrozumieć, czasem ich nie akceptujš...a ja każdego dnia umieram w sobie, nauczyłam się tej trudnej sztuki, każdego dnia zaczynam wszystko od poczštku, zrzucajšc skórę poprzedniego dnia...codzinnie czekam na prawdziwe istnienie, które de facto dla każdego oznacza co innego...czekam i czekam...ale otoczenie, œwiat i ludzie ograniczajš mnie, blokujš i dlatego cišgle tkwię sama, w czterech œcianach mojej osobowoœci...sama w sobie...o tym jest ten wiersz...pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz:)
nuska | 2005-11-07 10:57 |
A ja powiem, ze nie rozumiem, a wszystko czego nie rozumiem mi się podoba a jednoczeœnie złoœci, bo nie lubię nie rozumieć, z tego wiersza domyœlam sie, ze na coœ czekasz, ale na co? Nie mam pojęcia...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się