Miłość przyszła jesienią
Nikt jej nie zapraszał
Deszczowe niebo odradzało jej to
Straszyło swymi pochmurnymi minami
chłodem który pozrywał wszystkie kwiaty
by nikt nikomu ich teraz nie darował
Wiatr próbował porwać ją w swój szaleńczy taniec
by zapomniała tańczyć z sercami
ale on działa tylko na zwiędłe liście
I przyszła
Nie czekała na wiosnę
która położyłaby jej u stóp zielonożółty dywan łąki
Przyszła
Przyszła do mnie
Dała ciebie
Aicha
|