on

romantyczny czasami
spadł na ziemię
jak kamasze piechura
w ciągłej drodze
w aureoli i glorii
z dymem papierosa
kręta scieżką odeszł
pożegnały go drzwi
trzaskiem
zagrzmiało przekleństwo
on moja skończona
opowieść o szczęsciu


westwalia

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-10-10 00:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się