Królowa pandemii straconego życia

Ta która czerpie smutek
z rozszarpywanych ciał przez litość.
Śpiewa swoim lękiem
marsz pogrzebowy do kołyski swym marzeniom.
Odchodzi do ciemności śniąc o blasku
i porzuca wiarę krzycząc do Boga aby jej pomógł.
Pobłądziła między chwilami euforii
i upadła, to znów wstała.
Niespokojnym tchnieniem
pożegnała słońce
by jutro zakrywać oczy przed jego blaskiem
To ta która została sama...nie chciana
Odeszła z tymi co zostać nie chcieli...
Śmierć


Miruna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2008-11-14 15:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Miruna > < wiersze >
zonk486 | 2008-11-19 12:06 |
smutny temat, lecz koncept niebanalny. to jest to!! takie charakterystyczne dla ciebie...
Envious | 2008-11-14 17:31 |
Nastrojowy... I wzbudza dziwne współczucie dla istoty śmierci. Przynajmniej we mnie :) Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się