Miłość aż po grób
Cały stek mysli
krąży mi po głowie
o mojej Mamie
która już nie żyje
Widzę ją we śnie
i czekam aż mi coś powie
Dla Niej jutro
już nie istnieje
Często jest przy mnie
moja twarz promienieje
we śnie do niej się śmieje
Ona nie chce mnie
omija mnie w każdym śnie
Pragnę ją pocałować
zbliżyć do niej się
Ona ucieka nie pragnie
widzieć mnie
a ja do Niej ręce wyciągam
i wołam Mamusiu
Proszę nie znikaj
wśród tłumu
Pytam się sama siebie
Może już nie mam
wcale rozumu
Moja kochana Mateczko
Tak bardzo tęsknię
za Tobą
Myślami jestem zawsze
przy Tobie
Choć sześć lat
jesteś w grobie i tak
bardzo kocham Cię
bozka
|