Światło świata

Gdy żoneczka w domu sprząta
nikt a nikt się jej nie pląta
pierze,piecze i gotuje
nic się w domu nie zmarnuje
rano wstaje kawę pije
po wypiciu kubek myje.

Budzi dziadka,wstaje coś niemrawo
czas do pracy,wstawaj ale żwawo.

Zawsze jest jak ranna zorza
ta co idzie wprost od morza
moja słodka Małgorzata
cudne światło tego świata.


Piła 31.12.2008r.


Słoneczko

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-12-31 00:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Słoneczko > < wiersze >
Grzegorz1982 | 2009-01-04 15:16 |
Słoneczko. Ciekawe co Małgorzata na to?
bozka | 2009-01-01 22:19 |
Piękniutki słodziutki wiersz!Brawo:))))))
pirit | 2008-12-31 01:05 |
Cieplutki, taki od serca.Przyjemnie się go czyta.Pozdrawiam.
pirit | 2008-12-31 01:04 |
Cieplutki,taki od serca.Przyjemnie się go czyta.Podoba mi się.Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się