***
Obudź się, zejdź na ziemie
To tylko twój sen, marne wspomnienie
O którym marzysz
Które zaklinasz
O bożym świecie
Już zapominasz.
Więc wstań bo pisze
O tym moja droga
I nagle owładnie
Cie życia trwoga,
I w jednym momencie
Życie przeminie
I to co już było
W ciemności zginie,
Tak samo ty
Gdy śmierć cie obudzi
I w pewnym momencie
Życie się znudzi.
Chwycisz za broń
Lub coś ostrego
Bo nienawidzisz
Czegoś marnego,
Tego co szare
Co cie otacza
Na samo dno
Wraz z tobą się stacza,
Więc giń już...
Nie pytaj dlaczego,
Ja dobrze wiem,
Że pożądasz tego
Już nie ma w tobie
Uczucia żadnego,
Myślisz o śmierci
Więc już po tobie
Już drugą nogą
Znajdujesz się w grobie
I nagle czujesz
Jak ciało pada
Serce to sopel
Bo śmierć nim już włada
MEFIU
|