Goraczka

ale mnie zcielo dzisiaj z nog

duchy dusza mnie wzywam was
pomuzcie wyksztusic sie na raz
cialo me gorace cale jest
ciemnosc i nagle swiatla gest
moj kark dzis poci sie
zimne mam palce czy ja mre ?
Rece nogi ciezki grat
glowa peka ja bije bat

teraz czuje deszcz masuje
czyjs wzdech skargi sine wargi
wielkimi jak domb kroplami
slysze puka w sercu rani
uszy slysza cos w odiali
swieca sama sie zapali
no i jeszcze stywny kark
ja nie spie nie iluzji brak

obraz z fala gdzies odplywa
zchwytac go chce cos mnie zrywa
co mam w garsci to sie zmywa
w lawe zmienia i odplywa
przez uliczki sie zakrada
ja przeklinam to zla rada
musze cialo me wykrecic
i po scianach dalej pedzic

podlug dotknac nie prubuje
nierozumie ale czuje
no a z okien patrza glowy
dom to plaszcz a faldy rowy
faldy zmienia sie na kwiaty
kwiatu rosna zeby, kraty
nagle zmieniaja sie w komary
lekki wiatr dmucha ofiary
slon jak Czajnik puszcza pary


hektor

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2009-01-14 18:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hektor > < wiersze >
hektor | 2009-01-16 10:52 |
a wiec mi sie podoba ten wersz ktory akurat jest piosenka. opisuje chorobe, majaki moze conieco przesadzone ale lubie to spiewac. jakos sluchacza sie tez podoba. no coz gusta sa rozne. pozdrowionka.
Słoneczko | 2009-01-15 20:49 |
Bardzo ciężko sie czyta,czy mógłbys coś z tym zrobić ? Wiersz ładny...chociaż z tymi rymami coś nie zabardzo jak myślisz...Pozdrawiam.
bozka | 2009-01-14 19:45 |
:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się