Przyszedł ranną rosą
Przez senną osłonę nocy
wdziera się
w serce pokoju
w niewybudzoną naturę
w oczy
jeszcze nie w nastroju
Zastyga na moich wargach
i skrapla się
intensywnie
spływa
niżej
do piersi
szybko
i intensywnie
Dłonie szukają
źródła
na wilgotnej
skórze
pali
tracona niewinność
odbierana naturze...
Walentynka
|