Na rozdrożu
na rozdrożu
nie wiedząc dokąd iść dalej
stawiając kiedyś wszystko na jedną kartę
myśląc, że warto
myślę tak dalej
i boję się
zrobić krok w jakąkolwiek stronę
świadomy utraty
czegoś
bez czego
nie umiałbym żyć
tak mi się wydaję
lecz pewności nie mam
bo lepiej kochać po cichu
i być blisko
lecz poza zasięgiem
czy na głos
wykrzyczeć tą miłość
i kochać nadal
w zupełnej oddali?
Adnotacje
|