NIEWOLNICZE ŻYCIE
Szedł z niewolniczym uśmiechem,
dłońmi spoconymi, ''skłótymi''
w kajdanki cierpienia....
życie okrutne, pełne przeszkód
dokonywało wyborów za niego...
Taki samotny, twarz przeszyta bólem,
łzami i wiecznymi za tym
co najlepsze tęsknotami....
Taki młoda, a tyle przeżył,
los Jego serce drobnymi
nitkami samotności
przeszył...
Miłość?rodzina?
o tym,że nikogo nie ma
mówi Jego mina !
Czy ja to jest wina ?
Jego życiowe przedstawienie
tak szybko się zaczyna...
Trwaj w tym cierpieniu,
kiedyś musi przyjść kres,
kiedyś musisz tutaj
odnaleźć się .
Nie możesz być ciągle
traktowany jak bezpański pies.
Diabelek94
|