Żuku

Przyszedł do mnie dzisiaj żuk
W okieneczko puk puk puk
Więc otwieram i mówię do żuka:
-Czego Panie?! Co Pan szukasz?!
A on do mnie wtedy rzecze:
-Stachu wyłaź to popijem. Będziem
pić dopóki żyjem!
Więc ja na to odpowiadam:
-Nigdzie stąd nie ruszam zada.
Więc żuk wielce obrażony
wrócił trzeźwy dziś do żony.
Nie piliśmy dwa tygodnie
aż za duże były spodnie.
Więc poszliśmy wszak do barów
powyszuszać je z browarów.
Brzuszki się zaokrągliły tak, że spodnie pasowały
więc dla zwały bo dla zwały
kupiliśmy 3 sandały.

Morał? a no jest...
...na cholere Ci rower,
skoro nie umiesz czytać?!


Plackarz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2009-02-21 17:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Plackarz < wiersze >
Envious | 2009-02-22 22:15 |
Na pewno wywołuje uśmiech na twarzy :P Pozytywnie, pozdrawiam :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się