Piknik
Wielobarwny motyl w głowie mej niesłonecznej.
Wieczorny dotyk, nie mącąc ciszy przedwiecznej,
Niczym kaskada słodkości, łaskocze zmysły.
Niebo - estrada - pomarańczowe wymysły -
Zwariowanego malarza wizje radosne.
A na miłosnych twarzach - uśmiechy miłosne.
Sir_N
|