poza zasłoną...
chodź
zejdźmy ze światła reflektorów dnia
poprowadzę cię za ręke
jak wolisz
pokażę ci mój prawdziwy świat
bez wszystkiego co zbędne
i w tym mroku tajemnic
pocieszę cię mego serca biciem
nie będziesz się już lękał
przysięgam
tylko ty i ja
oświetlę ci drogę blaskiem księżyca
pozwolę upaść lecz zawsze podniosę
pozwolę oddychać moimi płucami
odpornymi na trujące kłamstwa
nie dam ci odejść
a ty mi
będziemy tak trwać wiecznie.
elanor
|