Dzieciątko

Tęsknię za Tobą
bo Pan mi Cię zabrał
pożyczył tylko na chwilę
ułożył wygodnie w mym łonie
blisko serca
które tak bardzo Cię pokochało

czułam każdy Twój ruch
widziałam Twoje drobne ciałko
tak bardzo chciałam Cię dotknąć
i móc przytulić

Dzieciątko Ty moje
nigdy nie nazwiesz mnie mamą
nie zobaczysz
jak wygląda świat
jak wygląda życie

mój mały Aniołeczku
nie zdążyłeś się narodzić

3-XI-2005r.

Ok, wróciłam, choć z wielkim tudem, i do osób na które sie gniewałam: juz dawno o wszystkim zapomniałam :)


Kara Kaczor

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2005-11-14 15:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Kara Kaczor > wiersze >
Bazyliszek | 2006-03-13 21:50 |
brak mi slow kaczorku, sliczny i bardzo smutny:(
sylwek | 2005-11-16 13:15 |
:)
zuza | 2005-11-15 11:34 |
Trudno ocenić ten wielki smutek...
Kara Kaczor | 2005-11-14 22:16 |
hakaan....Ty wiesz...
hakaan | 2005-11-14 22:11 |
Wiem z jakim bólem pisany ten wiersz, nie ocenię wiersza ale jego przesłanie, chocskalaniewymierna bopowinno byc super wybitny
uœmiech | 2005-11-14 16:49 |
Karo, najpierw przeproszę, ponieważ nie ocenię wiersza, czuję, odczuwam, ech… Wiem, że słowa mówiš same za siebie, ale tu jest coœ więcej… Dzieci, dziecko: mówiš, że miłoœć jest niematerialna, mylš się Ci, którzy tak myœlš, miłoœć można dotknšć, przytulić, a nawet przewinšć jej pieluchy. Nasze pierwsze uœmiechy – uœmiech dziecka, nasze spojrzenia – oczy dziecka, nasze pieszczoty – przytulenie maleństwa, ech… Karo – wybacz mi, ale nie to dla mnie zbyt wielkie, nie umiem ocenić. Wiersz poza skalš.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się