Szoszełe, o Szoszełe
Bardziej nie mogę
cię już kochać
Szoszełe
Rzucając wyzwanie
niechybnej
śmierci
Walcząc
z orgazmicznym
pragnieniem tworzenia
jednocześnie tuląc
twe ciało
niedoskonałe
nie będące
żadną sztuką
a jedynie żartem losu
Szoszełe
wybrakowana na ciele
roznosisz
we mnie tyle
miłości
i nienawiści
Nie kieruję moim
losem
szaleję
Może rozumiesz więcej
ode mnie
patrząc nawinie
na świat
ułomnym wzrokiem
Czymże jest spalenie
w krematorium
wobec moich utrapień
i rozdarcia
między miłością
do ciebie
i miłością do sztuki
która mogłaby być moim ratunkiem
Kocham Szosza
kocham
kocham
i nienawidzę
Walentynka
|