Młodość
Będąc dzieckiem widziałem
pełne radości motyle.
Bawiłem się, śmiałem,
próbowałem złapać ich tyle...
Lecz zawsze mi uciekały.
Będąc młodzieńcem słuchałem
wody płynącej z rybkami.
Kochałem je, zabawiałem,
karmiłem dobrymi karmami...
Lecz często umierały.
Będąc nastolatkiem czułem
rajskie zapachy kwiatów.
Tarzałem się w nich, kąpałem,
chciałem wszystkich aromatów...
Lecz szybko usychały.
Teraz jestem tu z Tobą.
Czuję zapach tego kwiatka.
Słyszę rozmowę z rybką.
Widzę kolory motylka.
I modlę się do Stwórcy,
aby trwało to dłużej,
niż idylle tamtych miesięcy...
pienio7
|