Biologicznie cz.2 - Maruda

Była raz sobie maruda przebrzydła,
Co w domu siedziała marudząc nieznośnie.
Bo w lesie bezkresnym za mało jest mydła
I jeszcze bidulka zbyt brudem obrośnie.
Tu wstrętne robale, a tu znów komarzyska,
Tam błoto oblepia najnowsze buciki,
Więc pani maruda chęcią nie tryska,
By wędrować radośnie przez teren dziki.
Traci w ten sposób piękne pejzaże,
Omija ją ptasia pieśń wolności.
Ja jednak, na przekór po lesie łażę,
A maruda się złości i złości..
Przyroda się wreszcie z takimi rozprawia,
Z marudą jedzącą dietetyczną zupę,
Co nowy kosmetyk w Avonie zamawia,
Niech wredne Acari ugryzą ją w d**ę :)


Lidia_Wiktoria

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2009-06-07 21:46
Komentarz autora: Jak widać studia biologiczne nie wymagają ani absyntu, ani pozostałych używek :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lidia_Wiktoria > wiersze >
nefilimianin | 2009-06-08 15:46 |
Cheliceromorpha i inne kikutnice.. lubią avonowe mięsko ? :P
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się