Zobaczymy

Dni rozpuszczam
w mżej szarudze
mijają
szarpię życie za brzeg listka
by przystanęło
pędzi na łeb

tylko
pajęcza sieć gałęzi
utrzymuje w bezruchu
moje ręce
prześcieradło owija nogi
i tak nie ma siły wstać

nagle
życie przystanęło
usłyszało me wołanie
czy na chwilę coś się zmieni?
zobaczymy moja dolo
pożyjemy jak pozwolą.


Beti

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2005-11-15 08:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Beti > wiersze >
Beti | 2005-11-16 23:44 |
jak moje zycie!!
Adnotacje | 2005-11-15 19:46 |
chaotyczny
Beti | 2005-11-15 19:29 |
uďżËmiech | masz rację, zmienię to bo mnie też poraził-banalny koniec, dzięki
uďżËmiech | 2005-11-15 17:06 |
Beti - mmmjedyna wiernoœć poety polega na pisaniu według własnych wizji. Œliczny wiersz, acz delikatnie jakby plami poezji biel ostatnia strofa - ujmuję poprzednim, lecz nie całoœci :) Pozdrawiam.
sylwek | 2005-11-15 13:42 |
Przemawia, dotyka - czuję się go :) - pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się