po cichu
jeśli nie będziesz już nigdy
stróżka dymu z papierosa
za oknem posłucham twoich kroków
opowiem o ogrodzie że
bzy znów zakwitły
takie dorodne jak listopad
spadają po trzy na szczęście
i na slonce w pokoju
będę kochać bzy za domem
i herbatę w czajniczku
czarodziejkę naszych wspomnień
nie mówiąc słowa o miłości
westwalia
|