Panna X.
Na dachu wieżowca stoi młoda osoba
Chybocząca się na krawędzi parapetu
Pod wpływem okrzyków rozhisteryzowanego tłumu
Nie potrafiąca złapać równowagi
Nieznana nikomu Panna X
Na okładkach brukowców zajmuje pierwsze miejsce
Z trzylinijkowym komentarzem
Jako przyszła samobójczyni
Rozchwytywana nagle twarz
Przez wszystkie krajowe organizacje
''Panna X ma zamiar popełnić samobójstwo
Z powodu wyginięcia wieloryba.''
Panna X kołysząca się
Bez dostępu do prasy
Nie wie, że stała się ogólnokrajowym bohaterem
''Panna X zabije się z powodu dyskryminacji kobiet''
Spoglądając w dół
Widzi tłum.
Policję, strażaków, mediatora
Wszystkich, którzy w duszy chcą by skoczyła
Panna X boi się
Cofa się w głąb nieznanego pomieszczenia
By znów wyjść na parapet
Niezmiennie od dłuższego czasu
Niekończące się media głoszą pogłoski
Nagłówek gazet brzmi ''Panna X''
Wszyscy czekają wpatrzeni w okno
Aż wykona się legendarny skok
A nikt tak naprawdę nie wie
Że Panna X nie ma zamiaru popełnić samobójstwa
Umarł jej kot
I chciała wejść na dach, by porozmawiać z Bogiem
Ale się bała
M.
|