Róża
gdzieś tam
wśród niewidzących oczu pośpiechu
rośnie Ona
czerwona jak krew
dostojna Pani
dumna ze swojej figury
wznosi głowę wysoko
nie boi się badać nieba
liczyć żelazne ptaki
przeszywać wzrokiem chmury
i chociaż jej liście ponadpalane papierosem
chociaż przesadzona na wysepkę między autostradą
piękna i pewna stoi
jak Wolność
wciąż wiedzie na barykady
elanor
|