Głos.
Próbując zapomnieć o całym świecie,
chcąc tkwić w bezwładnym, błogim pustkowiu, wznoszę się w górę i nagle upadam - nieustannie słyszę ten stukot, ten łoskot, ten trzask, że Ty nadal we mnie istniejesz.
Kilka słów i wspomnień, co permanentnie przez papier są wchłonięte i myśli,
co ulotnić się nie chcą przy silniejszym wietrze potrafiącym obrócić wniwecz niejedną strukturę ludzkiego konceptu.
Wciąż tańczę tam, gdzie podobno współgrały nasze myśli przy melodii,
co czerwień skomponowała w chwilach euforycznej radości.
Nie zapomniałam tych dźwięków,
co Twoim głosem są, lecz z każdym dniem w niepamięć odchodzi jedna z tych nut.
Nie czekaj więc dłużej i przybądź,
aby pozostała choć jedna,
a ja mogłabym rozpoznać Twój głos spośród innych, obcych.
Inflames1
|