Brutalność w erotyku...
Leżałem skulony, bałem się ciebie,
bo różne przychodziły ci pomysły.
kolejny raz mnie szarpiesz krzyczysz:''chcę do ciebie''
tym bardziej się boję o twoje zamysły.
szarpiesz mnie, krzyczysz coś do mnie,
w końcu mnie bijesz, a ja się boję ciebie.
nagle mnie rozbierasz, przedziwne uczucie,
lecz nie ważne to dla ciebie, masz swoje przeczucie.
kolejny raz mnie ranisz czuje dziwne ciepło,
teraz się do mnie tulisz, jakbym był kochankiem.
ściągasz ze mnie majtki - ostatni mój ratunek,
ty wiesz, czego chcesz, schodzisz coraz niżej.
traktujesz mnie jak zabawkę, ciągle posuwasz nie dalej.
czuję podniecenie z całej tej zabawy, lecz zaraz się dowiem,
wykorzystałaś mnie, kolejny raz czuję się zgwałcony.
zonk486
|