Deszcz
Za oknem deszcz.
Znowu deszcz, szaro, ponuro, smutno wszędzie.
Nie słychać śpiewu ptaków, nie słychać nic.
Gdzieś w oddali wyją psy.
Po zatem cicho, głucho, tylko ten deszcz.
Nikt nie wychodzi.
Siedzą zamknięci w tych swoich domach.
Miasto zamarło.
Zamarło bo znowu deszcz.
Nicodemus
|