droga


to ona zatrzymuje pociąg w biegu
maszynista zdjął czapkę
rzucił garść ziemi w wieczność
drzewa oddały pokłon

mijają ludzie przystanki nieznane
pochyleni nad zadumą jak płomyki świec

garściami chwytają nadzieję


bez skargi do nieba
przemijają jak śnieg


westwalia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2009-09-04 23:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
pirit | 2009-09-28 14:52 |
Ode mnie 5 gwiazdek, gdyby można było to jeszcze więcej! Pobudza do głębokiej zadumy i refleksji...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się