pogrzeb wspomnień
Szłam tak z kamykiem w kieszeni
skłonna przebyć mil tysiące,
by pogrzebać ostatnie wspomnienie
po uczuciu, które niegdyś tak gorące…
teraz stłumione i zabite
pozostałości tylko w małym kamyku.
wszystkie przygody przez nas przeżyte
zamkną się w tym wartkim, pamiętnym strumyku.
wrzuciłam do niego kamień.
został, nie popłynął dalej.
to znak, że i Ty w mym sercu zostaniesz,
choć powiedziałam „żegnaj”, to jesteś tam stale.
teraz przykucnęłam wpatrzona w wodę
i śpiewam pewną smutną piosenkę
wspominam każdą wspólną przygodę
twoje usta, twoją męskość, twoją szyję i rękę.
teraz jest tylko ten strumyk, to pole i las
i okrągły biały kamyczek z Danii
nie liczy się żal i nie liczy się czas.
Ty już na zawsze, na zawsze kochanie.
I_have_seen_the_rain
|