Ptakiem być
Byłam ptakiem... wolnym w swawoli
I cięłam niebo, ciałem powoli...
I gryzłam ziemię, otuloną piaskiem....
Szeptałam ciepłem, zmieszanym z blaskiem...
Wołałam płaczem, w piekle zenitu...
Krzyczałam z bólu, ciągle do świtu...
Dotykiem ramion, tych zniewolonych...
I zimnem słów, z góry skreślonych...
Przytulam ciągle łez moich wiersze...
I ciało moje staje się lżejsze...
Znowu się wzbijam z górę, do słońca
By latać sama... samotnie... do końca....
Anulka29
|