Tytułu nie ma
Wstałam dziś z łóżka dla samego wstania
Obojętne mi czy przeleżę w nim całe dnie
czy też będę snuć się po waszych korytarzach jak pusty cień
Ale skoro wolicie widzieć me oczy otwarte to proszę
Ja i tak was nie widzę
Żebyście nie narzekali zjem też wzorowo wszystkie posiłki
Będę się trzymać wszystkich zasad zdrowego odżywiania
jakby miało mi to dodać więcej życia
I obowiązkowo trochę ruchu
Co mi tam i tak się nie męczę
Żeby was nie straszyć doprowadzę się do porządku
Zmyję czarne ślady poprzednich dni które mi się nie udały
i zakryję nowym makijażem
Oczywiście musi pasować do waszego
Zrobię wszystko
Z dokładną precyzyjnością
z automatyczną radością
z nawiązką nawet
Tylko do cholery dajcie mi spokój
Nawet napiszę wam wiersz lecz nie obiecuję że będzie się podobał
Bo nie ma już go we mnie
bo mnie nie będzie w nim
Nie jestem już sobą
Nie mam już nic
Aicha
|