Idę
W moim prywatnym raju
są schody z szarego kamienia
idę po nich
wciąż
wciąż
i tylko
pejzaż się zmienia
Zmieniają się sceny
obrazy
płyną jak w szybie pociągu
a schody
twardo stoją
w niemej strukturze posągu
I idę, i idę
za szarym światełkiem radości
blaskiem złotych kłosów
i głosu, cudownej, aksamitności
Idę
za marzeniem
za pasją
serca biciem
mijając się z obrazami
po prostu ciesząc się życiem...
Walentynka
|