Dla Duszy
Myśląc o sprawach wielkich nie patrzę na siebie,
To co mógłbym zrobić zobaczę dopiero w niebie,
Lecz choćbym spojrzał w lustro swej marnej duszy,
Zobaczył jak pod naporem grzechu pęka, w kawały się kruszy,
Pozostanę aniołem choćbym skrzydła stracił,
A pomiot szatański wszystkich mych braci wytracił,
Pozostanę czysty w ostatnich blaskach słońca,
Dzięki wartościom wpojonym i bronionym do końca.
Creym_Manarohu_Solverg
|